18 wrzesień 2017 rok to data, która bez wątpienia przejdzie do historii naszego Aeroklubu. Po 10 latach ciężkiej, długotrwałej pracy, wymagającej olbrzymiej wytrwałości, pasji i poświecenia, budowa szybowca WWS-1 Salamandra dobiegła końca. Wczoraj, tj. 18.09.2017, dokonano pierwszego oblotu tego szybowca za wyciągarką WS-02-JK. WWS jest skrótem od powstałych w 1935 r. Wojskowych Warsztatów Szybowcowych w Krakowie. To właśnie tam inż. Wacław Czerwiński opracował jako pierwszy projekt WWS-1 "Salamandrę".
"Salamandra" była szybowcem przejściowym o znakomitych własnościach lotnych, co szybko doprowadziło do seryjnej produkcji. Rosnąca popularność szybowca spowodowała, że od początku 1938 r. także inne szkoły i szybowiska miały na swoim stanie liczne "Salamandry" i wkrótce stała się ona podstawowym szybowcem przejściowym. Łatwy, przyjemny i prawidłowy pilotaż, dobre właściwości w krążeniu, niezłe jak na przejściówkę osiągi spowodowały, że "Salamandry" używane były do nauki lotów żaglowych i termicznych.
Największym wyczynem dokonanym w Polsce na "Salamandrze" był lot o długotrwałości 11h 15min, wykonany przez pilota Buraka 22.08.38 r. na szybowisku Brasław koło Wilna. W krótkim stosunkowo czasie wyprodukowano ponad 150 szybowców. "Salamandra" była również produkowana na licencji w Jugosławii. Po wybuchu wojny kilka tych szybowców trafiło w ręce najeźdźców, a także 4 sztuki przejęte zostały z Aeroklubu Lwowskiego przez okupanta sowieckego. W czasie wojny "Salamandra" była produkowana w Rumunii, a po wojnie w Chinach, gdzie powstała również odmiana dwumiejscowa.
Na podstawie zrekonstruowanej dokumentacji, po wojnie, rozpoczęto budowę IS-A "Salamandry" w Bielsku i Warszawie. Ogółem zbudowano na Świecie około 500 egzemplarzy tego szybowca. W oparciu o tę konstrukcję powstało kilka innych szybowców, np. węgierski K-02b "Szellö", jugosłowiański "Cavka", czy fiński PIK-5c. Ostatnie loty na "Salamandrach" wykonano w Polsce na Żarze w 1962 r. Jedna "Salamandra" znajduje sie w zbiorach krakowskiego Muzeum Lotnictwa.
Proces budowy Gliwickiego egzemplarza rozpoczął się w 2003 roku, Gliwicki Klub Miłośników Zabytkowych Szybowców, z części przekazanych przez Muzeum Lotnictwa Polskiego, rozpoczął rekonstrukcję tego szybowca z zamiarem przywrócenia go do stanu lotnego. Wczoraj dokonano tego dzięki wytrwałej pracy i ciągłemu dążeniu do celu. Praca ta wymagała wielu wyrzeczeń, poświęcenia ogromnej ilości godzin roboczych, zakupu materiałów, kleju, belek drewnianych, linek stalowych, płótna, elementów metalowych zaczepu. To dzięki Panu Witoldowi Nowakowi i szybownikom sekcji Aeroklubu Gliwickiego, którzy poświęcali każdy wolny czas i przyjeżdżali do aeroklubu pracować bezinteresownie. Prezentujemy zdjęcia z pierwszego oblotu szybowca za wyciągarką.
Autor artykułu: Karol Brentek, Zdjęcia: Antoni Witwicki, Karol Brentek